News letter Banner

2010

PREVIOUS ISSUES

A Selection of Poems by Piotr Sommer

Polish originals come from “Rano na ziemi” (WBPiCAK, 2009), English translations from “Continued” (Wesleyan University Press, 2005)

CIĄG DALSZY

Nic nie będzie tak samo jak było,
nawet cieszyc się z tych samych rzeczy
nie będziemy tak samo. Nasze smutki
będą się różnić między sobą i my bedziemy
różnić się między sobą zmartwieniami.

I nic nie będzie tak samo jak było,
absolutnie nic. Prostemyśli będą brzmiały
inaczej, nowiej, bo będą prościej i nowiej
powiedziane. Serce będzie umiało się otworzyc i miłość
nie będzie już miłością. Wszystko się zmieni.

Nie nie będzie tak samo jak było,
i to też będzie jakoś nowe, bo przecież
przedtem bywało podobnie: poranek,
reszta dnia, wieczór i noc, a teraz już nie.

CONTINUED

Nothing will be the same as it was,
even enjoying the same things
won't be the same. Our sorrows
will differ one from the other and we
will differ one from the other in our worries.

And nothing will be the same as it was,
nothing at all. Simple thoughts will sound
different, newer, since they'll be more simply, more newly
spoken. The heart will know how to open up and love
won't be love anymore. Everything will change.

Nothing will be the same as it was
and that too will be new somehow, since after all,
before, things could be similar: morning,
the rest of the day, evening and night, but not now.

Translated by Halina Janod and Michael Kasper

NIEDYSKRECJE

Gdzie jesteśmy? W ironiach
których nikt nie chwyci, krótkotrwałych
i nieakcentowanych, w trywialnych pointach
które kwintują metafizykę niedorzecznym
detalem, w piątku, co wypada
na piątego listopada, w mnemotechnice dni.
Można dać przykład i można to przyjąć
na wiarę, kocią łapę na gardle.

I lubi się jeszcze pewne słowa i te, za przeproszeniem,
składnie, które udają, że coś je ze sobą łączy.
W tych międzysensach zawiera się cały człowiek,
włazi tam, gdzie widzi trochę miejsca.

INDISCRETIONS

Where are we? In ironies
that no one will grasp, short-lived
and unmarked, in trivial points
which reduce metaphysics to absurd
detail, in Tuesday that falls on
day two of May, in mnemonics of days.
You can give an example or take it
on faith, cat's paw at the throat.

And one also likes certain words and those-pardon me -
syntaxes that pretend that something links them together.
Between these intermeanings the whole man is contained,
squeezing in where he sees a little space.

Translated by Halina Janod and D. J. Enright

PRZESTRZEŃ

(według Wang Wei)

Żyjemy w odosobnieniu pod dymami Huty.
Obszar na wschd i południe to Warszawa.
Słońce dopala się i prześwietla pył.
Rzeka jest niewidoczna, nasz dom zbudowały małe mrówki.

Jest mróz i prawie ciemno, biali ludzie wracają do domów.
Autobusy poruszają się z trudem –
psy w domach miały dzisiaj ciężki dzień.

SPACE

(after Wang Wei)

We live secluded under the smoke of steelworks.
The area to the east and south is Warsaw.
The sun is burning out and shining through the dust.
The river is invisible, our house was built by little ants.

It's freezing and almost dark, white figures return to their homes.
The buses can hardly move –
at home dogs have had a hard day.

Translated by Halina Janod, Ed Adams, and Edward Carey

GRAMATYKA

Co było, mówić w czasie przeszłym,
czego nie ma, innym językiem.

GRAMMAR

What was, one should speak of in the past tense,
What isn't, in some other tongue.

Translated by Halina Janod and D. J. Enright

delegation

Piotr Sommer surrounded by fans after poetry reading